Cailin
Weszłam za Justinem do pokoju. Wyłaniające się słońca zza okna oślepiło mnie. Automatycznie przymrużyłam oczy. Zobaczyłam mamę i tatę Justina. "Już wiem dlaczego jest tak przystojny"-pomyślałam. Juss wziął Jazmyn i przedstawił jej Jaxon'a. Szybko się polubili i zaczęli wspólną zabawę.
-Dzień dobry - powiedziałam kierując słowa w stronę rodziców Justina
-Cześć, miło cię poznać -powiedziała kobieta
-Mi również
-Wiemy że może być to wielkie przeżycie dla was, ta sytuacja. Przepraszamy za nią. Niestety nie nasza wina że ci przestępcy wybrali taką "zemstę" dla nas. Dla mnie i twojego taty Cailin.
-Mojego taty?
-Nie powiedziałeś jej Justin ?- skierował te słowa w strone Justina
-Jakoś nie było okazji -powiedział chłopak
-Ale o co chodzi ?
Justin sam wytłumaczył mi o co chodzi. Na początku nie mogłam uwierzyć, jak można posunąć się do takiego kroku. Chciałam w tym momencie ich zobaczyć. Zobaczyć twarze których nie widziałam przez parę lat.
-Nie jesteście tu bezpieczni. -powiedziała mama Justina z naciskiem na"tu"
-Tu ? Tu to nawet wy nie jesteście bezpieczni-krzyknął Justin
-Chodzi mi o ten pokój - powiedziała Pattie- mama Juss'a -Zaraz tu przyjdą. I na pewno nie chcą widzieć was z nami. Nie teraz !
-Dobrze. Ale wrócimy tu, jeszcze dziś.
-Okey. Ale dobrze by było jakbyście wzieli też Jaxon'a.
-Zajmę się nim- wstałam z krzesła- Jaxon, wstawaj.
-Nie długo przyjdziemy - powiedział Justin całując siostrę w czoło
Weszliśmy nie pewnie, rozglądając si co chwilę w prawo i lewo. Odprowadziłam Jaxon'a do pokoju mówiąc, ze rodzice zaraz do niego przyjdą. Udałam się z Juss'em do pomieszczenia w którym wylądowaliśmy na początku. Weszłam do środka i położyłam się na łóżku. Jak na starą, opuszczoną kamienice, było bardzo wygodne. Leżałam przez chwilę wpartując się w sufit. Wzrok przeniósł się na Justina. Stał oparty o ścianę, wpatrując się we mnie.
-Co tak patrzysz na mnie ? - zapytałam
-Jesteś piękna, dlatego patrzę.
-Haha przestań- powiedziałam pryskając śmiechem
-Mówię prawdę -powiedział siadając obok mnie
-T..to dziękuję - odpowiedziałam, bez żadnej znaczącej miny na twarzy, ale w środku cieszyłam się jak małe dziecko, które dostało cukierka. Tylko czego ? "Bo ci się podoba Cailin" - pomyślałam
-Nie ma za co dziękować- położył sie tuż obok mnie.
Założył ręce ze głowę. Wyglądał tak cudownie. Bez żadnego oporu położyłam głowę na jego ramieniu, a rękę ułożyłam na klatce piersiowej. Nie wiem dlaczego to zrobiłam. Głowa sama tam powędrowała, razem z ręką, nie pytając mnie o zdanie. Ujrzałam uśmiech, szyderczy uśmiech na jego twarzy.
-Nie ciesz się tak -od razu się zaśmiał
-Wiem że ci się podobam -powiedział szyderczo, wywyższając się.
-Haha. Nie rozśmieszaj mnie
-Nie musisz kłamać.
-Ale ja nie kłamie Just.... - przerwał mi
-Cailin ?
-Co?? -rzuciłam w jego stronę, odsuwając się od niego
-Gdy stąd wyjdziemy, zabiorę cie gdzieś!
-Nigdzie z tobą nie pojadę ! -powiedziałam ze zdenerwowaniem
-Ale, ty tu nie masz nic do gadania. Skarbie - powiedział przyciągając mnie do siebie.
-Nie mów tak do mnie - krzyknęłam, wyrywając się z jego rąk. Wstałam z łóżka i podeszłam do okna.
-Dlaczego ?
-B...bo.....bo nie -Powiedziałam ze zmieszaniem. Justin wstał z łóżka i podszedł do mnie. Złapał mnie w tali, obrócił i przyciągnął do siebie. Byłam ściśnięta do niego tak blisko, że czułam ciepło bijące z jego całego ciała. Oczy miałam wbite w jego tors. Czułam jego oddech na czubku głowy. Złapał mnie za podbródek i uniósł moją twarz do góry. Był wyższy ode mnie więc musiałam patrzeć trochę wyżej niż na innych. Jego brązowe oczy, rozkojarzyły mnie. Czułam się jak w bajce. Staliśmy bez ruchu, bez słów, bez czynów. Chciałam by ta chwila trwała wieki. Justin przytulił mnie mocniej. Jego dłonie były ułożone na mojej tali , ja jednak swoje, położyłam na jego umięśnionych ramionach. Chłopak zbliżył swoje usta, do moich. Lekko je musnął, a ja tego właśnie teraz potrzebowałam. Chciałam bliskości i czułości której nikt nie dawał mi przez te trzy lata. Spojrzałam w jego oczy, widziałam w nich troskę, ale i szczęście. Oparł czoło o moje i spoglądał na mnie jakbym była czymś niezwykłym dla niego. Ale czy byłam ?
-Przekonałem cie ?-zapytał
-Tak -zaśmiałam się i odsunęłam się od Justina
-Cailin obiecaj mi coś - złapał mnie za nadgarstek, nie dając mi szansy na dalsze kroki
-Tak ?
-Nie ważne jak to się potoczy, będę przy tobie. A ty przy mnie. Okey ?
-Jasne - powiedziałam całując go w policzek
Minęło parę godzin. Siedziałam na łóżku bezczynnie, wpartując się w podłogę. Tak bardzo mi sie nudziło, tak bardzo chciałam iść do Jaxon'a i się z nim pobawić, ale nie mogłam ...
Justin
Usłyszałem zza drzwi kroki. Wiedziałem, że są to ci porywacz. Odsunąłem się od wejścia i usiadłem obok Cailin. Ktoś podszedł do drzwi i otworzył je.
-O nasze gołąbeczki sie obudziły ?- Koleś był umięśniony i wysoki.
-Czego od nas chcecie ?- zapytałem
-Żebyście pomogli rodzicą w pracy, a czego innego
-Możemy się z nimi chociaż zobaczyć ? -zapytała przestraszona Cailin
-Oczywiście -powiedział, pokazując gest żebyśmy poszli za nim
Przemierzyliśmy korytarz i dotarliśmy do właściwych drzwi. Ja do swojej rodziny, Cailin do swojej.
Przemierzyliśmy korytarz i dotarliśmy do właściwych drzwi. Ja do swojej rodziny, Cailin do swojej.
Cailin
Bałam się otworzyć drzwi. Chciałam ich zobaczyć, ale w mojej głowie pojawił się również strach. Dlaczego ? Nie wiedziałam. Otworzyłam je, ale to co zobaczyłam było okropne. Nigdy, nie chciałam widzieć tego widoku. Niestety. Kiedyś musiał nastać ten moment....
To jest świetne! Musiałaś skończyć w takim momencie ? ;oo / Juls. <3
OdpowiedzUsuńMusi się cos dziać :*
UsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńNo nie wierze, Oliwia! Zakończyłaś, w emocjonalnym momencie... Teraz niecierpliwie, będę czekał na następne!
OdpowiedzUsuńJest świetne, oczywiście czekam na więcej. ;*
Dziękuję
UsuńHahahaha moge komentować ♥
OdpowiedzUsuńBoskiii ten rozdział :*
Dodaj nowy! :* ♥
Kocham Ce ♥
Powyższy komentarz do ode mnie :* ♥
UsuńDziękuję pojebie < 3
UsuńAWW <3megarozdział kochana<3
OdpowiedzUsuńDziekuje ;)
UsuńTo jest nie Fair !!!!!!!!! SIOSTROM SIĘ TAK NIE ROBI :<< .. HAHA nie no dziewczyno masz talent !!! :)))).ALe czemu taki moment ??why ??kocham
OdpowiedzUsuń//SIOSTRA <3
Hahah dziekujr i przepraszam ;*
OdpowiedzUsuń